Bardzo się cieszę że mogłam tu być!

Mediolan, stolica mody, właśnie tutaj wybrałam się z programem Erasmus+. 
Mimo że praktyki zawodowe, które były głównym powodem mojej chęci udziału w programie nie wywołały we mnie zachwytu, nie żałuję żadnej chwili spędzonej tutaj. 





Miesiąc idealnie wystarczy aby odwiedzić wszystkie najważniejsze i najciekawsze miejsca Mediolanu i jego okolic, doświadczyć włoskiej kultury, gościnności i pogodności mieszkańców oraz spróbować najlepszej pizzy czy makaronu. Osobiście uwielbiam włoską kuchnię więc możecie się domyślić, że byłam zadowolona z posiłków. 



Już w pierwszym tygodniu wybraliśmy się do Duomo, najsłynniejszej katedry Mediolanu i otaczającego jej placu. Urzekły mnie otaczające je małe uliczki. Razem z grupą naszych rówieśników z Węgier zwiedziliśmy również Muzeum Historii Naturalnej. Po spotkaniu z Węgrami udaliśmy się do Muzeum Armaniego, a następnie na kanały Navigli, gdzie polecam przyjść po zachodzie słońca gdy zabłyśnie klimatyczne oświetlenie. Nie obyło się bez wizyty w zamku Sforza oraz Muzeum Leonarda'da Vinci. 









W ostatni poniedziałek pojechaliśmy do pobliskiego Como. Miasteczko niesamowicie mnie urzekło. Wjechaliśmy kolejką, a następnie weszliśmy na Brunate. Pierwszy raz chodziłam po górach, zakochałam się w pięknych widokach i na pewno nie skończę na Brunate. Zdecydowanie to była najlepsza wycieczka jaką mogliśmy wybrać. 



Jako, że Erasmus trwał w okresie przedświątecznym, miesiąc minął bardzo szybko i intensywnie, a klimatyczne światła, choinki i kolędy lecące w tle sprawiały, że miasto wyglądało najpiękniej.




 Udział w programie to świetna okazja do poznawania języka, kultury, nowych ludzi. Każdy z nas mógł wyciągnąć coś pozytywnego. 
Bardzo się cieszę że mogłam tu być, nie wiem kiedy miałabym następną okazję odwiedzenia Włoch.
 Dominika Trzcianowska         

Komentarze