Miejsce praktyk było godzinę drogi z zakwaterowania. Mogłem
tam poglądowo zobaczyć jak funkcjonuje firma programistyczna. Wykonałem także
swój własny projekt, z czego jestem zadowolony. Nauczyłem się także korzystania
z nowego frameworka, co uważam dość mocno poszerzyło moje umiejętności
zawodowe.
Tutejsze jedzenie, a w szczególności pizza bardzo mi smakowało.
Jest to zupełnie inna jakość w porównaniu do pizzy robionej w Polsce.
Kultura
włoska jest intrygująca. Spuścizna pozostawiona przez takie osobistości jak
Leonardo Da vinci czy Michał Anioł jest niesamowita. Architektura włoska także
przypadła mi do gustu. Ze zwiedzonych miejsc za interesujący uważam zamek
Castello Sforzesco. Okres średniowieczny-renesansowy uważam za ciekawy. Dlatego
też podobało mi się zwiedzanie tego zamku jak i muzeów w nim usytuowanych.
Byliśmy w muzeum Armaniego, lecz szczerze moda nie jest dla mnie zbyt
interesującym tematem.
Zwiedziliśmy Como, urocze miasteczko, z wieloma małymi,
klimatycznymi uliczkami. Katedra, którą widzieliśmy była niepowtarzalna. Ilość
detali wprawiała w osłupienie. Ciężko pomyśleć, że człowiek był w stanie
wykonać tak precyzyjne rzeźby, ołtarze. Wjechaliśmy także na Brunate i stamtąd
ruszyliśmy do latarni Volty. Dwa i pół kilometra drogą prowadzącą do góry. Był
to spory wysiłek, lecz uważam, że warty zachodu. Widoki z latarni były
niesamowite.
Ludzie tutaj sprawiają wrażenie miłych oraz pomocnych. Zaskoczył
mnie fakt, że mała ilość Włochów mówi po angielsku. Sądziłem, że dużo większy
odsetek mieszkańców będzie się w mniejszym lub większym stopniu posługiwać się
tym językiem.
Z wyjazdu jestem zadowolony. Z pewnością miejsca, które
zwiedziłem zapadną mi w pamięci.
Mateusz Romański
Komentarze
Prześlij komentarz